
Podczas ostatniego pobytu w Karkonoszach odwiedziliśmy Żywy Skansen Piekarstwa w Podgórzynie. Jest to kolejne miejsce, do którego łatwiej trafić z polecenia niż z reklamy. My tradycyjnie dowiedzieliśmy się o nim przez przypadek, ale co ciekawe – naprawdę wiele osób z okolic nie ma pojęcia o jego istnieniu.
Skansen mieści się w jednej z bocznych ulic Podgórzyna (ul. Żołnierska 6), w charakterystycznym, pomarańczowym budynku. Niestety czynny jest tylko w środy i niedziele od godziny 14 do 20. I tutaj od razu Was uprzedzę – jeżeli chcecie spróbować tych fenomenalnych wypieków, musicie zjawić się przed otwarciem – my przyjechaliśmy ok. 13:30 i nie byliśmy pierwsi w kolejce 🙂 Jak powiedział sam właściciel, często około 15 nie mają już co sprzedawać, sam byłem świadkiem jak ludzie przede mną kupili kilkanaście bochenków!

Zdecydowanie najbardziej do gustu przypadł mi chleb z cynamonem i suszonymi owocami – w połączeniu z wczesnojesienną aurą wpasował się idealnie. Śliwkowy, wieloziarnisty, klasyczny żytni… ahhh każdy był naprawdę pyszny, ale wszystko przebiły gorące, kruche ciasteczka z różą w środku. Dzięki zaleceniom Pana z kolejki kupiłem więcej niż planowałem – i całe szczęście, bo wstyd się przyznać ale wszystkie zjedliśmy od razu! <3 Naprawdę i bez cienia przesady – to były najlepsze ciastka jakie w życiu jadłem!

Skansen to prawdziwa, lokalna perełka, w której wszystkie wypieki tworzone są wg. tradycyjnych, kilkusetletnich receptur. W środku będziecie mogli obejrzeć również autentyczne, epokowe piece opalane drewnem i inne, piekarnicze sprzęty. Podobno można również wziąć udział w całym przedsięwzięciu i upiec własny chleb/bułki, ale myślę, że lepiej umówić się dużo wcześniej – mimo słabej reklamy właściciele mają naprawdę pełne ręce roboty!


Będąc w okolicy po prostu musicie tutaj zajrzeć, zapewniam Was, że takiego chleba jeszcze nie jedliście! 🙂 Jeżeli macie jeszcze chwilę to poniżej wrzucam filmik, który znalazłem na stronie skansenu – sami zobaczcie 🙂