
Ciasteczka, które powstały przez przypadek, z potrzeby chwili i tego, co akurat miałem w domu. Jak dla mnie bajka – po przestudzeniu są idealnie kruche, w sam raz słodkie i zdecydowanie nadają się na towarzysza codziennej kawy. Przyszli niezapowiedziani goście? Nie ma problemu, te ciastka robi się po prostu błyskawicznie i z produktów, które większość osób z pewnością ma w kuchennej szafce! 🙂
Składniki na dwie pełne blachy ciastek:
– 500g eko mąki orkiszowej typ 500-700. Ciastka robiłem już kilka razy, na żytniej chlebowej też wychodzą zacne!
– 2 jajka
– 200g dobrego jakościowo masła (z lodówki)
– 15g „domowego” cukru z prawdziwą wanilią lub ksylitolu z wanilią
– 180-200g ksylitolu lub w tradycyjnej wersji tyle 200-220g cukru nierafinowanego
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki włożyć do miski, dokładnie zagnieść razem na jednolite ciasto. Z początku masło będzie twarde, ale po chwili ustąpi i ładnie połączy się z resztą składników. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
- Powstałe ciasto rozwałkować na tą samą grubość – jaką? to już zależy od Was 🙂
- Wycinamy ciastka (szklanka/foremka), przekładamy je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w 180 stopniach aż do zarumienienia, czas zależy od grubości ciastek (moje około 10 minut). Po wstępnym przestygnięciu (10-15 minut) są gotowe do jedzenia! 🙂

Obłędnie pyszne!