Jak doskonale wiecie staram się pokazywać Wam miejsca nietuzinkowe, nieoczywiste – miejsca, które nie są tylko kolejnym”check point-em” na waszej liście do odwiedzenia, a pamiątką/wspomnieniem do końca życia 🙂 Jednym z nich jest Fabryka Dywanów „Kowary” w Kowarach, która dawniej była znana nawet najznamienitszym oficjelom – i to praktycznie na całym świecie!
Założycielem Muzeum Sentymentów jest Andrzej Olszewski, człowiek orkiestra, najmocniejszy lokalny aktywista i człowiek o wielkim sercu do minionych lat (i nie tylko!) 🙂 Andrzej ma swoje dwa alter ego – „poważnego” Pana Prezesa Bułkę i kultowego śmieszka Maryana – obu z pewnością poznacie odwiedzając Muzeum Sentymentów lub śledząc fanpage (klik), który serdecznie polecam!
Fabryka Dywanów w Kowarach istniała przez 155 lat (pod różnymi nazwami, 1854-2009) produkując dywany cenione w naprawdę wielu krajach obecnego świata. Po jej upadku stała „opustoszała” przez 9 lat, dopóki Andrzej nie wziął jej pod swoje skrzydła. Po ogromie pracy, który został włożony w budynek i jego stan oraz wystrój, 24 czerwca 2018 roku narodziło się Muzeum Sentymentów – miejsce, w którym cofniecie się w czasie!
Wkraczając na pierwsze piętro zwiedzicie m. in. gabinet prezesa, pokój dziadków, kuchnię babci czy też młodzieżowy raj! Swoje miejsce znalazła tutaj również klimatyczna pracownia fotograficzna oraz oryginalne laboratorium, w którym liźniecie historii produkowania dywanów 🙂 Pokoje te są przesycone epokowym kolorytem – gwarantuję, że Wasze wspomnienia ożyją jak nigdzie indziej!
Muzeum Sentymentów jest dopięte na ostatni guzik i żadna z rzeczy, którą tutaj znajdziecie nie jest przypadkowa. Gorąco polecam zwiedzanie z przewodnikiem – cała kadra jest naprawdę przesympatyczna i bardzo ciekawie opowiada! Chociaż nie powinienem, to powiem – to jedno z naprawdę nielicznych muzeów, których zwiedzanie było ciekawe od początku do końca 🙂 Dla każdego znajdzie się tutaj coś interesującego – od kulinarnych reliktów, przez epokowe czasopisma, analogowe aparaty, projektory, nieśmiertelną grę MARIO, aż po tandem Romet Duet, dentystyczny fotel i Żytnią Extra.
Jeżeli planujecie swój urlop w tej okolicy to po prostu musicie tutaj przyjechać 🙂 Jest to jedna z tych atrakcji, która została zrobiona z sercem, ma swojego ducha i zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. No i jest jeszcze jedna sprawa – prawdziwa, najprawdziwsza oranżada jaką z zamiłowaniem kupowałem za 50gr w czasach, kiedy 2zł to była prawdziwa, dziecięca fortuna. Oczywiście wywożę ją do domu skrzynkami (dosłownie!). Na samym końcu wpisu znajdziecie mapkę z zaznaczonym muzeum – wystarczy kliknąć i jedziecie! 🙂
Mapa dojazdu do Muzeum Sentymentów: