Po ostatnim wpisie z najpopularniejszym w Polsce chłodnikiem (w wersji do picia) naszła mnie ochota na wspomnienie z Hiszpanii – słynne na całym południu Gazpacho i Salmorejo.
Żeby zjeść je w smacznej wersji w Andaluzji niestety musieliśmy się sporo naszukać… możecie o tym przeczytać tutaj -> Kordoba – kraina flamenco. Ale gdy już się znajdzie tą dobrą, lokalną knajpkę, która robi je po mistrzowsku… ah, wtedy już żaden 40 stopniowy upał nie straszny 🙂
Na powyższym zdjęciu pokazane jest Salmorejo – najczęściej podawane właśnie w ten sposób – z szynką jamón serrano i jajkiem na twardo. Najważniejsze składniki tej zupy to dobre pomidory, czerstwy chleb, czosnek i oliwa. Czym zatem różni się od Gazpacho?
Sposób wykonania jest praktycznie taki sam, Gazpacho ma jednak o wiele więcej warzyw w sobie, co nadaje mu pełniejszego (moim zdaniem) smaku 🙂 Znajdziecie tam również ogórka, paprykę czerwoną i odrobinę cebuli.
Przygotowując je w domu najczęściej łącze oba smaki, taki chłodnik smakuje nam zdecydowanie najbardziej 🙂
Składniki na 4 porcje:
– 4 duże, soczyste pomidory – wczoraj kupiłem malinowe i były tak dobre, że jak tylko dokończę ten wpis to lecę na ryneczek kupić następne 😀 I o takie właśnie nam chodzi!
– 1 czerwona papryka
– 2 średniej wielkości ogórki
– 1 ząbek czosnku
– mała czerwona cebula lub normalna szalotka – chociaż często to pomijam 😉
– 4 jajka
– 4 skibki delikatnie czerstwego chleba żytniego (jasny, szary w środku). W Kordobie używa się lokalnego, białego pieczywa.
– 3 łyżki stołowe octu winnego
– łyżeczka ksylitolu
– sól i pieprz do smaku
– chilli – opcjonalnie, ja zawsze daje 0,5-1 łyżeczkę
– 125ml (pół szklanki) dobrej jakościowo, mocnej w smaku oliwy.
* jeżeli chcecie mieć „pełniejsze” danie proponuję dołożyć jeszcze 1 paprykę czerwoną, jednego ogórka, i jednego pomidora – siekamy w kosteczkę i wkładamy do gotowego już chłodnika.
Przygotowanie:
- Jajka ugotować na twardo i odstawić na bok do ostygnięcia.
- Chleb/bagietkę pokroić w kostkę i umieścić na dnie miski. Jeżeli macie tylko świeże pieczywo możecie je podsuszyć w tosterze/piekarniku.
- Obrać ogórki, czosnek, opcjonalnie cebulę – wraz z resztą warzyw pokroić w kostkę dodać do miski z chlebem. Całość oprószyć solą i zostawić na minimum godzinę 🙂
- Zawartość miski przełożyć do blendera, dodać ocet, ksylitol – blendować kilka minut na najwyższych obrotach, aż do uzyskania jednolitej, kremowej masy. Następnie (cały czas blendując) stopniowo i powoli dodawać oliwę. Doprawić solą – tak, żeby Wam smakowało.
- Chłodnik gotowy – można go podawać od razu lub schłodzić i dać mu się jeszcze trochę „przegryźć” 🙂 Pieprz zawsze dodaje na końcu, posiekane w kostkę warzywa (w dużej ilości) i jajko również – tuż przed podaniem. Smacznego!
Ale by się taki chłodnik zjadło 😀