
Dzisiejszy przepis jest najprawdopodobniej najprostszym sposobem na zrobienie absolutnie fantastycznego chłodnika! Idealnie nadaje się na powracające upały – nie wymaga gotowania, a swoim smakiem zaspokoi nawet najbardziej wybredne podniebienia 🙂
Przepisem podzielił się ze mną Jacek – człowiek o złotym sercu, właściciel naszej ulubionej miejscówki w całych Karkonoszach – Pod Dobrym Źródłem. Nigdy nie sądziłem, że bazując na częściowo kupnych półproduktach można zrobić coś tak smacznego. Sposób jest bardzo prosty i wymaga jedynie posiadania sprawnego blendera 🙂


Fantastyczny chłodnik z „Dobrego Źródła”
Składniki
- 1 ogórek szklarniowy
- 4 duże rzodkiewki – prawdziwe z ryneczku, które smakują jak rzodkiewka, a nie jak woda
- 1 pęczek koperku
- 300 ml Barszczyku Czerwonego firmy Hortex (sok z buraków, jabłek, warzyw + sól i wyciąg z przypraw)
- 1 l maślanki naturalnej – ja użyłem Mrągowskiej
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżeczki soli + pieprz do smaku
- *opcjonalnie można dodać większą szczyptę płatków chilli – to już mój wymysł, ale fajnie podkręca smak 🙂
Jak przygotować?
- Ogórka obrać i włożyć do blendera, dodać umyte rzodkiewki, koperek i czosnek. Wlać barszcz oraz maślankę.
- Blendować, aż do uzyskania jednolitej masy – jeżeli nie zblendujecie dokładnie koperek z pewnością będzie "chrzęścił" między zębami 😉
- Dodać sól i pieprz i dokładnie wymieszać – ilość wedle uznania. Gotowe, możecie jeść od razu lub dać chwilę magicznemu procesowi "przegryzania" i poczekać, aż się porządnie przestudzi 🙂 Smacznego!
„Pod Dobrym Źródłem”

Sam obiekt Pod Dobrym Źródłem z pewnością już nie raz widzieliście na naszych relacjach – od tego miejsca aż bije pozytywną energią 🙂
Niepowtarzalny klimat Pod Dobrym Źródłem tworzy każdy, nawet najmniejszy detal. Od autorskich mebli i obrazów, przez motocykle, rowery, aparaty fotograficzne, zabawki, autentyczne krzesełko wyciągowe, oregano rosnące na ścieżce, lawendę, soczyste maliny i porzeczki… ahh można wymieniać bez końca 🙂
Do tego śniadania na werandzie, ceramika z Bolesławca, moje i Jacka zamiłowania do gotowania oraz ratowania przedmiotów „minonych czasów” i rozmowy do późnonocnych godzin…. to miejsce, z którego naprawdę nie chce się wyjeżdżać :))
Jeżeli szukacie ostoi spokoju, nietuzinkowego miejsca na spędzenie weekendu/wakacji to koniecznie zajrzyjcie do Jacka – stworzył najfajniejsze miejsce w całych Karkonoszach! 🙂



2 wspomnień o “Fantastyczny chłodnik z „Dobrego Źródła””